Never gonna stop!

Never gonna stop till I get what I want...

źródło: fearlessmotivation.com

Nie bez powodu przytoczyłam powyższe słowa, pochodzące z piosenki Mind The Gap Never Gonna Stop. Nie bez powodu też piszę ten tekst. Po obejrzeniu Generation Iron, filmu opowiadającego o kulturystach przygotowujących się do zawodów Mr. Olympia, jestem tak poruszona, że nie widzę możliwości przemilczenia pewnego tematu i dotarcia z przekazem do jak największej liczby osób. Chodzi mi o spełnianie marzeń.

Uważam, że poczucie niespełnienia i frustracji w codziennym życiu urosło do rangi choroby cywilizacyjnej. Rzadko zdarza się, aby przechodzień zapytany "Czy jesteś zadowolony ze swojego życia?" odpowiedział "Pewnie, kocham żyć!". Dowód? Proszę bardzo:

źródło: egospodarka.pl

Zaczęłam zastanawiać się, co może mieć wpływ na taki stan rzeczy. Analizując sprawę powierzchownie, łatwo dojść do wniosku, że ludziom brakuje pieniędzy, mają beznadziejną pracę w korpo, są otyli, zbyt mało śpią, tkwią w nieudanych związkach. Wszystko się zgadza, takich osób są tysiące, nawet miliony. Ale... Czyja to wina, że - załóżmy - jesteś otyły? (oczywiście nie mówię o otyłości związanej z różnymi chorobami) Przecież nie moja! To TY się objadasz, to TY kupujesz śmieciowe jedzenie, to TY pijesz browary przed telewizorem zamiast ruszyć tyłek na trening. Podejmujesz świadome wybory. Dlaczego są takie, a nie inne? Bo jesteś nieszczęśliwy, więc próbujesz to sobie w jakiś sposób zrekompensować. Tyle, że alkohol, słodycze i fast foody uśmierzą poczucie bezsensu na chwilę. W ten sposób koło się zamyka.

Doszliśmy już do tego, że powodem niezadowolenia z życia jest brak szczęścia spowodowany... No właśnie, czym? Moim zdaniem nie chodzi tu o rzeczy przyziemne - pieniądze, wagę, bujne życie towarzyskie. Tutaj chodzi o coś więcej. O wewnętrzny spokój i realizację marzeń.

Każdy z nas jest w stanie znaleźć coś, o czym marzy od dziecka. Może chcesz skoczyć ze spadochronem, zostać weterynarzem, zrobić tatuaż, przeprowadzić się do innego miasta? Cokolwiek stanowi Twoje marzenie, spełnienie go przyprawiłoby Cię o gęsią skórkę na całym ciele, wyprodukowało niezmierzoną ilość hormonu szczęścia, przyprawiło o poczucie, że wiesz, po co żyjesz.

źródło: creativemadnessmama.com

Dlaczego więc ludzie nie spełniają swoich marzeń? A gdyby tego było mało! Patrzą spod byka na tych, którzy to robią! Naprawdę nie rozumiem. Nie ma bardziej naturalnego stanu niż spełnienie marzeń. Po to przecież jest życie. Żeby się z niego cieszyć, czerpać garściami to, co najlepsze i przede wszystkim, żeby je kochać. Gdybym marzyła o zostaniu stewardessą, a ktoś powiedziałby mi "Nie, masz zostać księgową.", nie zostałabym ani jedną, ani drugą. Umarłabym ze śmiechu jeszcze przed rozpoczęciem kariery zawodowej.

Apeluję do Was wszystkich i każdego z osobna: KOCHANI, SPEŁNIAJCIE MARZENIA! Podejmując świadome wybory, ciesząc się każdą chwilą, żyjąc swoją pasją. Spełnienie i szczęście nie przychodzą tak sobie. Aby je osiągnąć trzeba się naprawdę napracować, ale jeśli napracujesz się czymś, co przynosi Ci radość... Czy w ogóle odczujesz zmęczenie?

Rosa xx