KLUCZE DO SUKCESU: 1/5 - obwieść to światu

Pamiętasz siebie z czasów dzieciństwa? Założę się, że niektóre epizody z przeszłości są dla Ciebie tak wyraźne, jakby wydarzyły się wczoraj. A co z marzeniami? Tymi dziecięcymi snami, z których wszyscy się nabijali? One tym bardziej z nami zostają, często na całe życie. Nie mówię tutaj o życzeniach typu „Kiedy dorosnę, zostanę księżniczką”... Chociaż... W sumie... Dlaczego nie?

Zastanawiacie się pewnie teraz, o co mi najlepszego chodzi. Już wyjaśniam - chodzi o to, że dziecięce sny wcale nie muszą być mrzonką, której „i tak nie zrealizujesz”. Wierzcie lub nie, ale jestem na to chodzącym dowodem. 

Na załączonym obrazku ja, lat niewiele. Co może być w głowie takiego dzieciaczka? No, nie za dużo, zgadzam się. Ale to nie za dużo wcale nie musi w całości obejmować lalek Barbie i kucyków Pony (chociaż trochę też ;) ). Co kłębiło się pod tą blond czupryną? 

1) „Jak tylko skończę 18 lat wytatuuję sobie smoka.” 
2) „Wyjadę na studia za granicę.”

Z ręką na sercu mówię Wam, że tak było - cała rodzina mi świadkiem. Oczywiście, że nikt nie brał tego na poważnie. Poza mną. Ja, nie przejmując się szyderczymi uśmieszkami i przewracaniem oczami, konsekwentnie mówiłam swoje. 

Powtarzałam swoje marzenia każdemu, kto mi się nawinął, conajmniej kilka razy w miesiącu. A im starsza się stawałam, tym bardziej zdeterminowana byłam, żeby dopiąć swego, a co za tym idzie, mówiłam o moich dwóch zasadniczych punktach coraz częściej. I pomimo tego, że moi rodzice żywili ogromne nadzieje, że moje plany przeminą z wiatrem, nie istniała dla mnie możliwość, że nie stanie się to, o czym mówię. 

I co? Na zdjęciu obok widzicie mnie pod igłą w salonie Nie Mów Mamie. A już za 19 dni zobaczą mnie również stewardesy na pokładzie samolotu kierującego się w stronę Londynu. 

Po co o tym mówię? Żebyś Ty zaczął mówić! O swoich marzeniach, planach, celach. Mów o nich wszystkim i każdemu z osobna. Powtarzaj je conajmniej kilka razy w tygodniu rożnym osobom, bo jednej by się mogło znudzić. Mów, mów i mów jeszcze więcej! Chcesz wieść swoje wymarzone życie? No to zacznij o nim opowiadać! I przede wszystkim wierz w to, co mówisz. Mówienie bez wiary na nic się nie zda. Musisz być w 100% pewny swego i nie uznawać kompromisów. Uwierz w to, że Twoje marzenia to po prostu Twoja przyszłość, która jest pewna i nieodwołalna - tyle tylko, że dotarcie do niej zajmuje trochę czasu, ale spokojnie, nadejdzie niechybnie. 

Rosa xx

PS Nie masz do kogo mówić? Luz, możesz do mnie, chętnie posłucham :)

Komentarze

  1. Bardzo wartościowe treści, jestem pewna, że zmobilizujesz niejedną osobę! :)
    Co prawda, moje dziecięce marzenia były bardzo fantazyjne, ale dzięki Twojej notce powróciłam myślami do tamtych, cudownych czasów, ahhh <3
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post, niektóre marzenia do Rej pozy zostały ze mną i będę próbowała je realizować ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak pisałaś o studiach za granicą, a juz jesteś w Polsce. To sie długo studiowałaś ��

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz